Czas na wielkanocne słodkości;) Choć nigdy nie było u mnie tradycji robienia paschy, to od czasu, gdy kilka lat temu zrobiła ją babcia, musi gościć na świątecznym stole. I najlepiej z jak największą ilością suszonych śliwek - jest po prostu przepyszna! A do tego taka łatwa do zrobienia;)

- 0,5 kg 3-krotnie mielonego sera białego
- 3 żółtka
- 150 g masła
- 6 łyżek cukru
- 1 cukier waniliowy
- ok. 200-300 g suszonych śliwek pokrojonych w paski
- po 2 łyżki pokrojonych migdałów, orzechów laskowych i nerkowców (można zastąpić dowolnymi orzechami)
- 100 g mielonych orzechów (włoskich lub laskowych)
Ser dokładnie ucieramy z żółtkami. W osobnej misce ucieramy masło z cukrem na puszystą masę i dodawać po łyżce masy serowej. Gdy otrzymamy jednolitą masę dodajemy mielone orzechy, ciągle mieszając. Następnie wrzucamy śliwki, migdały oraz orzechy i mieszamy łyżką. Całość wykładamy do miski wyłożonej gazą lub folią (u mnie folia). Wkładamy na kilka godzin do lodówki (u mnie pascha leżakuje przez noc w lodówce w oczekiwaniu na świąteczne śniadanie). Przed podaniem wykładamy na talerz i dekorujemy według uznania.

Smacznego :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz