niedziela, 7 lutego 2010

Grillowany łosoś z warzywami

Dawno mnie tu nie było, dlatego muszę trochę nadrobić zaległości, bo zebrało się kilka zdjęć do publikacji i opisu ;)
Zimową porą niestety nie ma zbytniego urodzaju kolorowych, a przede wszystkim smacznych, warzyw. Jednak jest kilka, które można dostać o każdej porze roku, a ich smak i kolory od razu poprawiają humor i wpływają na zwiększoną ilość wytwarzanych endorfin - przynajmniej u mnie;) Ja wybrałam marchewkę oraz szpinak, które stanowiły wspaniałe tło dla grillowanego łososia.
Podaję składniki dla dwóch osób.

Składniki:
  • 2 dzwonki z łososia (świeże)
  • 3-4 duże marchewki
  • 250 g młodego szpinaku
  • 1/2 dużej cebuli
  • 1 ząbek czosnku
  • sól, pieprz
  • łyżeczka masła
  • 2 kawałki (mogą być ćwiartki) cytryny
Łososia dokładnie myjemy, osuszamy i oprószamy solą i pieprzem z każdej strony. Odstawiamy. Marchewkę obieramy i kroimy w cienkie plasterki. Wrzucamy do garnka, podlewamy delikatnie wodą i gotujemy pod przykryciem. W międzyczasie rozgrzewamy patelnię grillową (lub elektrycznego grilla). Cebulę kroimy w piórka i smażymy, aż się zeszkli razem z posiekanym czosnkiem. Do cebuli i czosnku dodajemy szpinak i smażymy, aż zmięknie. Gdy będzie gotowy, doprawiamy solą i pieprzem. Na patelnię grillową kładziemy dzwonki łososia, smażymy 3 min, po czym obracamy dzwonki o 180 stopni (by powstał na mięsie wzór kratki) i również smażymy ok. 3 min. Następnie odwracamy i powtarzamy w/w czynności. Marchewka powinna zmięknąć, gdy łosoś będzie gotowy. Na koniec dodajemy do niej łyżeczkę masła, trochę soli i pieprzu do smaku. Całość podajemy z kawałkami cytryny do wyciśnięcia na łososia.

Łosoś przyrządzony w ten sposób smakuje naprawdę wspaniale - chrupka skorupka z zewnątrz i delikatne, wilgotne mięso w środku. Polecam!!

Smacznego :)

3 komentarze:

  1. uwielbiam ryby a warzywami! pysznie wygląda :)

    OdpowiedzUsuń
  2. mniam! piekny losos w kratke ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Fanką ryb raczej nie jestem ale Twoja tak wygląda, że napewno bym się skusiła:)

    OdpowiedzUsuń